Zastanawiając się jak zacząć ten wpis, przyszło mi do głowy, że chyba najlepiej jeśli powtórzę tę myśl, która jako pierwsza pojawiła się u mnie wówczas, kiedy to buszując po internecie trafiłam na stronę z EFT – „skoro już tu jestem, to zapewne nie jest przypadek“..a dzisiaj – pół roku później – już wiem, że to był fakt i „mój” moment, by dzięki Pani Kasi i metodzie EFT krok po kroku rodzić się na nowo, odnaleźć prawdziwe, tak długo zalęknione i wygnane „ja”, by w końcu uśmiechnąć się szczerze i otwarcie do samej siebie :). Mówiąc najkrócej, od kilku lat zmagałam się z nerwicą lękową, której byłam świadoma odkąd zaczęły się problemy z sercem, ze snem, z rożnego rodzaju irracjonalnymi lękami. Po kolejnej nieprzespanej nocy z atakiem paniki w tle, postanowiłam poszukać pomocy w internecie. Dzięki terapii z Panią Kasią, ujrzałam prawdziwy obraz i uświadomiłam sobie, że wiele psychosomatycznych objawów jakie miałam już jako dziecko, że to już była nerwica, tyle, że jeszcze nienazwana. Dzięki EFT i niezwykłej intuicji Pani Kasi – która podczas układania treści rundek znajdowała zawsze te właściwe słowa, których mnie samej brakowało by opisać swój stan czy źródło mojego problemu – dzisiaj z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że czuję się jak nowo narodzona, mam lepsze relacje z ludźmi, dużo optymizmu, wiary i radości szczególnie dla mnie ważnych bym mogła przekazać je moim dzieciom. Nadal z lekkim niedowierzaniem (po tym jak latami bezskutecznie biegałam po lekarzach, stosowałam różne afirmacje, ćwiczenia jogi, relaksacje, leki) patrzę na efekty oraz nie mogę wyjść z zadziwienia, że wreszcie coś naprawdę zadziałało. W końcu mam odpowiedź na wiele pytań – skąd brały się wszystkie moje lęki, napady paniki, smutki, poczucie opuszczenia nawet przez Boga…wszystko miało swoje źródło w dzieciństwie, czego wcześniej nie skojarzyłam – może przez wzgląd na to, że w rodzinnym domu nie było nigdy typowych problemów np. z alkoholem czy przemocą – a jednak było to dzieciństwo przepełnione zamaskowaną patologią, co odbiło się szerokim echem na całym moim dalszym życiu..aż do czasu, kiedy „opukiwanie”z EFT obnażyło prawdę bezlitośnie ..a co najważniejsze prawie bezboleśnie (nie wliczając potoku łez, także ze szczęścia;) nie pozostawiając żadnych złudzeń, ale i szans na przetrwanie tej mojej wewnętrznej , tak długo bezwiednie pielęgnowanej „bestii”;) Nagle wszystko stało się jasne, supły zaczęły się rozwiązywać, prawda wypłynęła na jaw. Nagle wyjaśniło się, dlaczego tak długo czułam się ofiarą, a moje związki ciągle przebiegały podobnie, choć każdorazowo przy użyciu innych metod ;), dlaczego nie mogłam w nocy spać, dlaczego bałam się własnego cienia, dlaczego miałam ciągłe poczucie winy i ..lista jeszcze długa. W ciągu kilkunastu spotkań niemal wszystko zostało wyjaśnione i wysłane na księżyc z biletem w jedną stronę..mam nadzieję :). Jedyne co mam jeszcze do zrobienia, to „opukiwanie” pozostałości obaw, „ że to coś może powrócić, choć nie ma podstaw do obaw, póki co jest naprawdę dobrze”. Odpukać 😉 Dziękuję Pani Kasi raz jeszcze bardzo serdecznie, jestem też przekonana, że połowa sukcesu leży w jej podejściu, przyjaznej postawie i intuicji. Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że pod koniec cyklu naszych sesji zaczęły zdarzać się w moim życiu nawet cuda :), jak jasne i oczywiste „znaki” kiedy tylko potrzebna była pomoc w podjęciu trudnej decyzji..wymowne sny, wpadające do domu jak gdyby nigdy nic śpiewające ptaki … i ta odzyskana, a tak długo wyczekiwana bliskość żywego Boga. Sesje EFT z Panią Kasią, to wspaniała podróż w stronę wewnętrznej wolności, najlepiej zainwestowane pieniądze i czas w moim życiu. Niezastąpiona pomoc, przyjemność i niecierpliwość oczekiwania na kolejne spotkanie. Polecam gorąco.