Moja przygoda z EFT zaczęła się we… wrześniu 2007… 'łaziłam’ po Internecie i szukałam pomocy. Przypadkowo (nie wierzę w przypadki 🙂 trafiłam na artykuł o EFT i po nitce do kłębka do Pani Kasi na 'Skypowe sesje’ 🙂 Przebywałam wtedy i przebywam nadal w jednym ze skandynawskich krajów, a Pani Kasia – jak wiadomo – daleko. Jednak nie była to żadna przeszkoda! (ach te cuda techniki! :). Sesje odbywały się raz w tygodniu i jakiś czas trwały – jako że ja jestem 'trochę’ odporna na zmiany – więc miałam okazję poznać i poczuć działanie EFT dłużej. Jednym z pierwszych namacalnych rezultatów, po bodajże jednej sesji, było pozbycie się lęku przed pająkami – nie wrócił do dzisiaj (jak widzę pajączka, to tylko się krzywię, a wcześniej wrzeszczałam i się trzęsłam! :). Inne – trudniejsze – tematy wymagały więcej czasu i wysiłku, ale sporo udało się zmienić… Korzystanie ze Skype, dla osób nieco nieśmiałych, to też duży plus… mi na przykład pomagało to bardziej się otworzyć… Podczas sesji czułam się pewnie i bezpiecznie. Czułam się zrozumiana i często miałam wrażenie, że Pani Kasia wyprzedza moje myśli – ta kobieta ma po prostu intuicję! 🙂 Dzięki EFT (nawet mimo tego mojego oporu na zmiany) dużo udało mi się zmienić! Czego dowodem jest to, jak zmieniło się moje życie – myślę ze udział w sesjach przyczyniło się do tego w dużym stopniu – jestem od dwóch lat w związku z fajnym facetem i niebawem spodziewamy się przybycia 'potomkini’ 🙂 Przyznam się, że po zakończeniu 'Skypowych sesji’ zaniedbałam trochę systematyczne ćwiczenia, ale przypominałam sobie o EFT w krytycznych momentach i po rundce 'pierwszej pomocy’ na efekty nie trzeba było długo czekać, bo były natychmiastowe! Próbowałam już w swoim życiu wielu metod – min. rebirthing, regressing ale EFT w porównaniu z nimi jest na pierwszym miejscu! Przez swoja prostotę, bezinwazyjność (dzięki odpowiednim technikom nie trzeba zawsze całkowicie wchodzić w przeszłe, często bolesne wydarzenia), naturalność i przede wszystkim skuteczność!!! Polecam gorąco sesje przez Internet!