Głęboko zdeterminowana i mająca serdecznie dość wiekowych problemów ze snem zdecydowałam się spróbować EFT. EFT na odległość w moim przypadku, i to na dodatek przez Skypa, poprzez strefy czasowe pomiędzy Chicago a Oslo. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Po pierwsze rozmawiałam z własnego mieszkania pijąc sobie ulubiona herbatkę i ciesząc się, ze nie muszę nigdzie dojeżdżać, ani znikąd wracać po zakończeniu sesji, albowiem jestem już w domu. Poza tym rozmawiałam po polsku! Sesja przypominała rozmowę telefoniczna z bliskim przyjacielem, który ma czas i ochotę mnie wysłuchać, kontakt ograniczony do rozmowy i głosu pozwolił na wytworzenie intymnej bezpiecznej atmosfery oraz do lepszego kontaktu z własnymi emocjami. Taka podróż w głąb siebie z zamkniętymi oczami. I za każdym razem, podczas kolejnej sesji jestem pod wrażeniem profesjonalizmu Katarzyny Dodd, tzn. tego ze podchodzi z szacunkiem do każdego mojego problemu, zachowując równocześnie dystans i uważność w wychwytywaniu kluczowych punktów danej sytuacji. Jak prowadzi rozmowę i mnie, żeby znaleźć te istotne momenty i dotknąć emocji, oraz jak potem buduje rundki, które niejednokrotnie są bardziej precyzyjne niż to, co sama jestem w stanie o sobie powiedzieć. EFT na odległość działa i to działa super. Rozmowa pomaga rozsupłać problem, a rundki EFT robią resztę. Polecam każdemu kto ma ochotę spróbować. Po 4-ch sesjach czułam i wciąż czuję się lepiej, niż po latach innych terapii i metod.